Funia

Nasza dzielna podopieczna trafiła do schroniska w stanie, który poruszył nasze serca. Jej poprzedni właściciele oddali ją, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo potrzebowała pomocy. To, co zobaczyliśmy, gdy przybyła do nas, było przejmujące.

Weterynarz, który zbadał naszą suczkę, był zaszokowany jej kondycją. Miała dredy na całym ciele, które tak mocno splątały jej sierść, że potrzebne było znieczulenie, aby ją ogolić. Pod dredami odkryliśmy bolesne odparzenia i zmiany skórne, a jej pazury były tak przerosłe, że sprawiały jej ból przy każdym kroku. Była skrajnie wyniszczona i bez sił.

Mimo dramatycznego stanu zdrowia, ta dzielna suczka nie straciła ducha. Zastosowaliśmy odpowiednie leki, specjalistyczną karmę i suplementy, aby wspomóc jej powrót do zdrowia. Pod stałą opieką weterynaryjną, nasza bohaterka powoli odzyskuje siły. Każdego dnia widzimy, jak jej oczy zaczynają błyszczeć, a w jej sercu rodzi się nadzieja, ale przed nami jeszcze długa droga.